Z ciekawości weszłam w wątek dekoracji i przypomniało mi się, że najczęściej działa zasada mniej, a lepiej. W poradniku https://sukcespisanyszminka.pl/dekoracje-weselne/ zebrano proste patenty na spójny efekt bez przeładowania: powtarzalne wysokości świec, ograniczona paleta, rytm na stołach. Ja bym dorzuciła próbny stół na sucho i sprawdziła, jak papeteria „czyta się” w tym układzie. Macie team szkło i zieleń czy raczej tkaniny z ciepłym światłem lampek?